PRZYJMIEMY NOWE OSOBY!

Znajdujesz się na blogu, który w całości poświęcony jest pięknemu azjatyckiemu krajowi - Korei Południowej. Jeśli interesujesz się tym krajem oraz muzyką, jaką się w nim tworzy - jesteś we właściwym miejscu.

Jeżeli zauważyłeś, że jakiś teledysk nie został dodany lub w jakiejś dyskografii są braki - napisz nam o tym w PRZYPOMINAJCE, a my postaramy się jak najszybciej to poprawić. Zanim jednak napiszesz - sprawdź, czy dany klip nie jest już dodany w zakładce JAPOŃSKIE TELEDYSKI, którą znajdziesz tuż pod zdjęciem zespołu.

sobota, 10 listopada 2012

Recenzja: Hyuna - Ice Cream

Są artyści, których naprawdę trudno wyłowić w tłumie idoli. Występują tylko z zespołem, jeżeli śpiewają coś solowo - to wyłącznie jako dodatek do nowego albumu, nie starają się wpaść w kamerę przy każdej możliwej okazji. Jednak Hyuna jest ulepiona z zupełnie innej gliny...
Gdzie jej ostatnio nie było? Zatańczyła w "Gangnam style", stworzyła duet z Hyunseungiem z B2ST... teraz pora na solowy album "Melting" i promującą go piosenkę, czyli "Ice Cream". A poza tym - jest jeszcze stałą członkinią 4Minute.
Hyuna jest średnio utalentowana wokalnie. Jej głos ani nie przyprawia o ból uszu, ani też nie wprawia w zachwyt - a jeżeli nie próbuje rapować, brzmi całkiem znośnie. W tej piosence mamy standard Hyuny - słodki, momentami aż piskliwy ton i coś, co ma brzmieć nieco ostrzej (ze słabym skutkiem). Sam tekst jest o niczym - ot, takie śpiewanie o sobie, które zaliczył już niemal każdy solista w Korei (z tych bardziej komercyjnych, oczywiście). Samozachwyt w ilościach hurtowych - i lody.
Teledysk jest, wizualnie, świetny. Z jednej strony pastelowy, niezwykle uroczy, a z drugiej - Hyuna w lateksie i pianie, a na dokładkę - pan bez koszuli, w samym towarzystwie członkini 4Minute. Sprawia to ciekawe wrażenie, jednak nie pozwala się oprzeć wrażeniu, że i za ten teledysk artystce co nieco się dostanie... jak za dwa poprzednie. Ona sama wygląda bardzo dobrze, grzywka i luźne, niedające się do niczego przypisać stylizacje jej służą. Choreografia jest, ale jej ekspozycja nie zajmuje nawet połowy całości. Ogólnie, klip odebrałem pozytywnie, oprócz PSY na samym początku. Do teraz nie wiem, po co on się tam pchał. Chciał zalśnić jak "diamentowy pierścionek" Hyuny?
Mimo, że recenzja skłania się ku przychylnej ocenie, nie pokuszę się o taką. Piosenka jest przyjemna w chwili, gdy słucha się jej patrząc na teledysk - bardzo dużo traci bez tego kolorowego światka, gdzie żółta lodziarnia na kółkach potrąca klowna. Słabo zapada w pamięć, tekst jest banalny. Sama Hyuna chyba nie może się zdecydować - seksowna czy słodka?

8 komentarzy:

  1. Mi piosenka bardzo zapadła w pamięć i nawet mam ją na swojej playliście, co automatycznie sprawia, że nie powinnam źle o niej mówić. Tymczasem nie mogę pozbyć się wrażenia, że słucham jej tylko dlatego, że spośród pozostałych k-popowych kawałków, których słucham i które są nieco ostrzejsze, jest najgłupsza i najbardziej zjeżdża mój mózg. Dobrze, że są tacy artyści jak HyunA. Raz na jakiś czas każdemu fanowi k-popu przyda się coś odmóżdżającego, nie?
    Olle, jak zwykle dobra recenzja. I zgadzam się w pełni, że dziewczyna nie może zdecydować się, czy być słodką, czy seksowną. Wychodzi z tego niezła parodia za każdym razem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam to na swojej playliście... jak i cały album. W ogóle, HyunA to taka specyficzna artystka - nikt jej nie lubi, wszyscy na potęgę przeklinają, a i tak niewiele osób jej nie słucha. Ma w sobie to coś, co przyciąga, mimo, że śpiewa o banałach głosem mało zachęcającym.

      Usuń
    2. Napisałeś, o ile dobrze pamiętam, że HyunA brzmi całkiem znośnie, kiedy nie rapuje. Powiem Ci, że chyba jednak wolę ją w wersji pseudo rapującej. Właśnie przesłuchałam Ice Cream po raz milionowy i w sumie... tak, jednak wolę jej rap od normalnego śpiewu. Weź zabij, nie wiem, co jest tego powodem. Może jakieś dziwne spaczenie?

      Usuń
    3. Ja po prostu nie potrafię przekonać się do rapu w koreańskim przemyśle muzyki popularnej. Są wytwórnie, które chociaż dbają o pozory, i są zespoły całkiem w tym niezłe - ale Hyunę wolę w śpiewającym wcieleniu, bo gdy wyciąga wysokie nuty, niemal podoba mi się jej głos. Oczywiście, jej 'rap' jest dużo lepszy, niż słodki jak cukier głosik (a takim też potrafi atakować)...

      Usuń
    4. Zgadzam się w stu procentach. Słodyczą niekiedy potrafi naprawdę dobitnie polecieć.

      Usuń
  2. 'Bubble pop' jeszcze mi się podobało, idealna piosenka na okres wakacyjny, aż przyjemnie jej się słuchało mając za oknem słoneczko, a na termometrze 25 stopni w górę. Miałam sama ochotę wbić się w spodenki i strój bikini w wyskoczyć nad jezioro. Teledysk oczywiście utrzymany w formie ogromnej dawki seksualności, co już nie bardzo mi się spodobało. Co prawda nie ma zbyt dużej ilości takiego czegoś w koreańskim przemyśle, ale ten okazał się totalną klapą. Aż za bardzo się wiła do kamery i te kuse stroje emanowały jedynie seksem, nie wnosząc nic do utworu.

    'Trouble maker' nie jest piosenką złą. Tylko dlaczego momenty, gdzie śpiewa swoje partie Hyuna przewijam? Jakoś nie pasuje mi jej osoba do tego utworu. Znowu twórcy nastawili się na to, że wygibasami i seksownym ubiorem ( bo jak widzę ją w tej kremowej/białej kiecce, to jestem pewna że nosi czarną bieliznę -.-) załatwią wszystko. Niestety,nie tędy droga.

    I nowa produkcja 'Ice cream'. Co do PSY wydaje mi się, że jego udział na początku miał na celu rozpromowanie artystki. On sam niespodziewanie stał się sławny ze swoim utworem i w ramach rewanżu i pewnie umowy między wytwórniami był zmuszony się pokazać w mv. Nie powiem, był tydzień gdzie na światowej liście YouTube królowała wielka trójca, mianowicie 'Gangnam Style', 'Gangnam Style ft. Hyuna", i wspomniane 'Ice Cream'. Długo to jednak nie potrwało i gwiazdeczka spadła na niższą pozycję.
    Co do samego teledysku i albumu to oczywiście się zawiodłam. Piosenki 4minute lubię, wpadają w ucho i razem dziewczyny brzmią całkiem nieźle, (wierna fanka 2ne1, dlatego nikt nie pobije wokali 'moich' dziewczyn, a śpiew na żywo to miód dla uszu *_*)Hyuna nie powinna sama się promować. Ani to dziewczyna śpiewać nie umie, ani rapować. Jedynie co jej wychodzi to gra aktorska i pokazywanie jaka to ona seksi jest -.- Moment gdy wije się w pianie w lateksowym wdzianku, a piersi prawie co jej z biustonosza nie wyskoczą był bardzo zabawny (choć nie powiem, ładną szminkę miała ;P)

    Problem Hyuny polega chyba na tym, że nie określiła swojego stylu. Raz próbuje być słodka, co jej z wymiernym skutkiem wychodzi, bo wtedy widzę jej ostry styl. A jak już zacznie promować się seksownie, to koniec końców powoduje u mnie rozbawienie, bo aż za bardzo się stara. Erotyczność i seksapil? Czemu nie, ale gdy robi się to wszystko z umiarem, subtelnością i pewną dozą tajemniczości. Nie robi się na zasadzie 'teraz pokażę Wam wszystko co mam!', tylko 'ja wiem o tym, że jestem seksowna i najlepsza, ale jeśli myślisz, że dostaniesz to wszystko na raz to się grubo mylisz. Uwiodę cię i oczaruję ukazując tylko część zmysłowości'.

    Wspomniane 2ne1 świetnie radzi sobie z tą kwestią. Ich teledyski mają magię, a ostatni 'I love You' ukazuje kwintesencję ich całego trwania na scenie koreańskiej. Nawet 'I'm the best' gdzie śpiewają o sobie ma to coś. Ostatnio nawet Ga-in wkroczyła na wyższy level w tej sztuce. Teledysk i piosenka zacna. Takich brakuje na tym rynku. Pełen subtelności, jak i unoszącego się wokół seksu. Istna perełka ;)

    Tak właśnie się dzielę z moim skromnym zdaniem z Wami. Powiedzmy, że starałam się streścić w 'krótkiej' formie ;)

    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bubble Pop to moja ulubiona piosenka tej celebrytki. Wpadłam na nią przez przypadek i w pamięć zapadł mi szczególnie taniec. Bubble bubble bubble pop, bubble bubble pop pop. Jak tylko słyszę ten fragment, mam ochotę wstać z krzesła i zacząć kręcić tyłkiem do granic możliwości. Być może zdziwi Cię moje stwierdzenie, być może nie - mimo że w teledysku jest dużo kręcenia biodrami i odsłoniętych nóg, sama HyunA nigdy według mnie nie stała obok seksualności. Większym seksem emanują tancerki, które kręcą się obok niej. Nie pomaga skąpe bikini, krótkie, mocno wcięte spodenki czy sukienka z wielkim rozporkiem; nie pomagają rozwiane włosy, podkreślone usta i uwodzicielski wzrok, który w tym wypadku jest parodią. Dla 90% Azjatów HyunA jest seksowna, ale dla mnie, kiedy porównuję ją do niektórych amerykańskich celebrytek, to dziewczyna, która próbuje wydobyć z siebie coś, czego nie ma.

      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Piosenka wkręciła mi się od razu , ale nie tak szybko jak Bubble pop ^^ , myślę jednak ,że teledysk do Ice cream bardziej mi się podobał , a najbardziej to fryzura Hyuny :)
    Niedawno z przyjaciołką zaczęłyśmy blog , zapraszamy do nas mam nadzieję ,że Ci się spodoba ^^

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy