To już drugi raz w tym roku, kiedy możemy oglądać najmłodsze artystki YG na scenie - jak widać, wytwórnia konsekwentnie stara się nie popełnić tego samego błędu, co w przypadku promocji chłopaków z WINNER. Niemniej jednak, Black Pink wracają z nowym materiałem, zwarte i gotowe na to, żeby po raz kolejny podbić k-popową scenę muzyczną.

Co do montażu filmowego towarzyszącemu muzyce... cóż. Mam pewien problem z teledyskami artystów YG Entertainment - zawsze wydaje mi się, że wytwórnia trzyma się trzech, czterech sprawdzonych metod na klipy (i że w dodatku trzyma się ich równie zawzięcie, co tonący brzytwy). Tu nie chodzi o to, że to są złe obrazy - wręcz przeciwnie, zawsze prezentują sobą wysoki poziom i trudno mówić o jakichkolwiek pomyłkach. Te teledyski są jednak bardzo mało różnorodne; w każdym występują podobne ujęcia i kolorystyka, nawet rekwizyty i scenografia są względnie komplementarne. Gdybym widziała "Stay" na świeżo, bez żadnej wiedzy zewnętrznej, zapewne byłabym pod wrażeniem - bo to dobry klip. Ogólna stylistyka jest niesamowicie estetyczna, nienasycone kolory z łagodnymi elementami kontrastowymi nadają całości bardzo melancholijnego nastroju. Ujęcia - zwłaszcza te pokazujące plan ogólny i daleki - są bardzo artystyczne i nienachalnie symboliczne. Generalnie rzecz ujmując, całość pasuje do prostej, delikatnej piosenki... a jeżeli podobały wam się klipy do "Missing You" 2NE1 lub "Let's Not Fall In Love" BIGBANG, zapewne polubicie też najnowszy teledysk Black Pink.
Podsumowując - wydaje mi się, że "Stay" ma w sobie coś ponadczasowego, co daje tej piosence szanse na żywot dłuższy niż jeden czy dwa sezony. To dobry kawałek, który nie podąża w żadnym miejscu za obecnie obowiązującymi trendami w muzyce popularnej, a jednocześnie brzmi świeżo i bardzo naturalnie. Osobiście jestem oczarowana, kupiona, przekonana i w pełnej gotowości, żeby bronić tej piosenki rękoma, nogami (i czym się tylko da).
A Wy? Co sądzicie o Black Pink w nieco mniej klubowej odsłonie?
Wybaczcie, że pisze to tutaj jak komentarz, ale dlaczego niektóre z waszych postów są... chyba usunięte? Np. B.A.P i Miss A. Tych nie mogłam odtworzyć.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie jest to od nas zależne - z jakiegoś powodu blogger zmienia adresy linków prowadzących do postów, a, niestety, nowe posty nie są dodawane do spisów automatycznie (pozornie stosowane przez nas rozróżnienia nie są skomplikowane, ale co innego wytłumaczyć to systemowi, który funkcjonuje na zasadzie 0/1 - wszystko albo nic). Oznacza to, że żadne profile nie zostały usunięte, a jedynie ich obecne linki wygasły; w weekend postaram się przejrzeć wszystkie odnośniki i naprawić listy.
UsuńNiemniej, dziękujemy za komentarz - dzięki niemu mam pewność, że to nie jest jednostkowy problem i mogę próbować go rozwiązać~